13 lipca 2015

Pytanko/Prośba/Propozycja/czy jak wy to tam nazwiecie XD

Na Dance Is My Life notki pojawiają się co poniedziałek, a po wakacjach mam zamiar zmienić to na środę. Tak czy siak, mam do was pytanko. Mam pomysł na nowe ff i poniżej wklejam wam rozdział pierwszy i kawałek drugiego. Chciałabym się tylko was zapytać czy się wam spodoba i co myślicie na jego temat :)

Rozdział 1

Euforia. Oto co właśnie czułam. Po raz pierwszy od trzech miesięcy mogłam porozmawiać z rodzicami w realu, ale nie przez kamerkę internetową. Mogłam się do nich przytulić . Bo właśnie to zamierzałam zrobić. Teraz czekałam przed lotniskiem i szukałam ich wzrokiem. Niestety jak na razie moje poszukiwania poszły na marne, ponieważ nigdzie nie widziałam naszego fiata bravo. Westchnęłam i postanowiłam przejść się po parkingu, żeby poszukać rodziców. Kręciłam się między autami, ale wciąż nie mogłam ich znaleźć. W końcu zrezygnowana usiadłam na jednej z ławek i wyciągnęłam telefon. Nie uśmiechało mi się zbyt długo czekać zwłaszcza, że byliśmy w Polsce, a ja przyjeżdżałam z Włoch. Gdy rozmawiałam z nimi przez Skype mówili, że są tutaj obecnie wielkie upały, a teraz zdecydowanie zapowiadało się na burzę.
Wybrałam numer do mojej mamy i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Pierwszy sygnał, drugi sygnał, trzeci sygnał…Zrezygnowana zadzwoniłam do taty. Ta sama sytuacja. Nagle przypomniała mi sytuacja, gdy byłam w drugiej klasie podstawówki, a rodzice o mnie zapomnieli. Czekałam na nich do siedemnastej, aż przypomnieli sobie, że trzeba odebrać córkę ze szkoły.
Tak czy siak nie odbierali, a ja byłam lekko zirytowana iż zawiedziona. Przez trzy miesiące byłam na takim jakby ,,obozie’’ w Los Angeles. Wygrałam konkurs i razem z innymi dziewięcioma dziewczynami i dziesięcioma chłopcami mieliśmy występy w różnych częściach LA. Rodzice oglądali mnie na YouTub’ie, a po występach rozmawialiśmy przez Skype.
Z nudów włączyłam internet. Tak! Na tym lotnisku było darmowe wi-fi! Pierwszą rzeczą, która dała mi się we znaki był Twitter. Poodpisywałam kilku osobom i dałam RT kilku postom. Chciałam też sprawdzić inne portale społecznościowe, gdy nagle dostałam informacje z Kik’a. Zdziwiłam się, bo nikt z moich znajomych nie miał konta na tym czacie. Kliknęłam w powiadomienie.

MrPenguin: Hejka J

What?!

Ja: Znamy się?

MrPenguin:  Nie, ale chyba o to w tym chodzi co nie? Żeby poznawać nowe osoby? J

No tak. Szczerze mówiąc jego odpowiedź za bardzo mnie nie dziwiła, bo właśnie po to założyłam Kik’a. Wcześniej pisałam na 6obcy, ale według mnie to było bez sensu na dłuższy dystans. Tutaj przynajmniej mogłam zakończyć z kimś rozmowę, a potem znów napisać do tej samej osoby.

Ja: No tak XD

MrPenguin: Więc co tam u cb?

Ja:  Jak zwykle nudy, a tam?

MrPengun:  Pff. Nie rozumiem ludzi, którzy się nudzą. Ja obecnie ,,oglądam’’ super ciekawy film z moim przyjacielem. Pomińmy fakt, że oglądałem go już trzy razy wcześniej, a on o tym nie wie J

Ja:  Nie zauważył, że z kimś piszesz?

Tak, wiem. Teraz rozkmina: dlaczego ona tak swobodnie z nim pisze? Według mnie bez sensu zaczynać z kimś pisać, jeśli potem ma się pisać tylko ,,taa…jasne’’ lub ,,aha’’ i czekać, aż druga osoba będzie podtrzymywać rozmowę.

MrPenguin: Nie, jest zbyt zaabsorbowany oglądaniem Transformers i piszczeniem za każdym razem jak stanie się coś złego.

No tak. Faceci to wieczne dzieci, to wiem, ale żeby piszczeć?!

Ja:  Serio?

MrPenguin: Niestety. Moje uszy na tym cierpią J

Ja: XD To wielki problem

MrPenguin: A żebyś wiedziała! Gdybym ogłuchł miliony ludzi na świecie by na tym ucierpiało! :P

Ja: Aha. Jaaaasne. Sorka, ale muszę kończyć.

Widziałam zbliżających się rodziców, a nie uśmiechało mi się zbytnio tłumaczyć z kim piszę.

MrPenguin: Oki. Mogę napisać jutro?

Może to głupie, ale czytając tą wiadomość automatycznie się uśmiechnęłam. Zazwyczaj ludzie nie chcieli gadać dwa razy i bardzo się ucieszyłam, że tym razem ma być inaczej. Poza tym zapytał się czy może napisać, więc to świadczyło o tym, że jest miły. Chyba.

Ja: Jasne J

Moja mama była kilka metrów ode mnie, więc schowałam telefon do kieszeni jeansów i mocno ją przytuliłam. To samo zrobiłam z tatą.
- Nawet nie wiecie jak się za wami stęskniłam! – powiedziałam, gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy. Rodzice odpowiedzieli mi uśmiechami.
- My też. Musisz nam o wszystkim poopowiadać – no tak. Moja mama zawsze lubiła słuchać o tym, co się u mnie dzieje i za każdym razem, gdy rozmawialiśmy przez kamerkę wypytywała się mnie o wszystko.
- Ale teraz lepiej chodźmy do samochodu – zauważył tata, a ja się z nim zgodziłam, ponieważ po chwili poczułam kroplę deszczu na nosie. W ekspresowym tempie znaleźliśmy się w aucie, a przez całą drogę powrotną odpowiadałam na pytania rodziców.

~*~

Odetchnęłam z ulgą, Gdy w końcu przekroczyliśmy próg domu. Cieszyłam się, bo tata zaoferował, że zaniesie moje walizki do pokoju, a mama poszła zrobić kakao. Ja za to ruszyłam w kierunku ,,mojej oazy’’. Tata zdążył wyjść chwilkę temu, a ja postanowiłam przebrać się w coś cieplejszego. Wyciągnęłam z walizki sweterek i się w niego przebrałam. Od razu poczułam przyjemne ciepło i uśmiechnęłam się. Z tym właśnie uśmiechem miałam zamiar ruszyć w stronę kuchni, ale w ostatniej chwili się zatrzymałam. Podeszłam do biurka na którym wcześniej położyłam telefon. Wzięłam go do ręki i schowałam do kieszeni. Tak z przyzwyczajenia. Następnie dołączyłam do rodziców przy stole. Mama podała mi z uśmiechem kubek kakao. Rozmawialiśmy bite cztery godziny, aż ja zrobiłam się śpiąca. W Polskiej strefie czasowej była dopiero czternasta, ale ja jeszcze się nie przestawiłam i czułam się jakby była dwudziesta pierwsza. Powiedziałam rodzicom, że idę spać a oni pokiwali głową ze zrozumieniem. Szybkim krokiem ruszyłam do mojego pokoju, aby wyjąć piżamę z walizki. Następnie ruszyłam do łazienki, żeby wziąć szybki i ciepły prysznic. W ekspresowym tempie umyłam zęby i rozczesałam włosy. Odetchnęłam z ulgą, gdy w końcu znalazłam się w swoim łóżku. Oczywiście wcześniej musiałam zasłonić żaluzje, ale cieszyłam się, że mogłam w końcu zatopić się w miękkiej pierzynie. Z przyzwyczajenia włączyłam wi-fi w telefonie i posprawdzałam portale społecznościowe. Nagle mój telefon zawibrował, a na pasku zobaczyłam znaczek kik’a. Kliknęłam na niego ze zmarszczonymi brwiami, a po chwili się uśmiechnęłam.

MrPenguin: Dobranoc. Słodkich snów J

Ja: Dobranoc J

I z tym właśnie uśmiechem zasnęłam.

Kawałek rozdziału 2 (fragment ze środka)
 
Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Wyciągnęłam telefon i przeczytałam wiadomość z kik'a.

MrPenguin: Co tam?

Czytając to, automatycznie się uśmiechnęłam. Chyba mam jakieś problemy z psychiką.

Ja: Nuuudy, a u cb?

MrPenguin: Też. Właśnie siedzę w salonie, skazany na towarzystwo trzech debili :(

Po prostu nie mogłam się nie zaśmiać.

Ja: XD A czemu sądzisz, że oni są debilami, a ty nie?

Szczerze? Normalnie bym czegoś takiego nie napisała, ale z nie wyjaśnionych przyczyn, pisało mi się z nim strasznie swobodnie.

MrPenguin: Pff! Bo ja jestem mądry, przystojny, zabawny, seksowny, przystojny, utalentowany...

Ja: Skromny...

MrPenguin: normalny, wspaniałomyślny i jak słusznie zauważyłaś - niezwykle skromny ;-)

Ja: OMG! Ty do mnie mrugnąłeś?! Nie wierzę!

MrPenguin: Ej! Weź mi tu nie przechodź w fazę fangirlu! Wystarczy mi, że muszę codziennie słuchać mojej mamy, która powtarza mi, że jestem najprzystojniejszym facetem na ziemi?

Ja: Nie chce cię urazić, ale wszystkie mamy tak mówią.

MrPenguin: Serio?! Twoja matka też uważa, że jestem najprzystojniejszym facetem na tej planecie?!

Ja: Ugh! Nie! Moja mama nic nie mówi na twój temat! Znaczy chyba, bo tak jakby nie wiem kim jesteś, ani jak się nazywasz.

MrPenguin: Pójdźmy na układ: ją ci wyjawie moje imię, a ty mi swoje. Okey?

Ja: Oki. Ty pierwszy.

MrPenguin: Lucas. Miło mi panienkę poznać ;-)

Luke?! Nie, chwila...wpadam w paranoję. Za dużo 5 Seconds of Summer.

MrPenguin: Wszystko okey?

Dopiero po otrzymaniu tej wiadomości zorientowałam się, nie odpisuje mi od dobrych kilku minut.

Ja: Tak, sorka. Po prostu twoje imię skojarzyło mi się z Hemmingsem z 5 Seconds of Summer. Ja mam na imię Rozalia :)

MrPenguin: Hmm...Rozalia, Rose, Roza, Lia, Alia...Ładne imię ;-)

Ja: Lał! Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to imię ma tyle skrótów XD

MrPenguin: No widzisz? Ile ją cię już nauczyłem? A ile jeszcze nauczę! A teraz sorka, ale zaraz wracam.

~Minutę później~

MrPenguin: Zostań moją księżniczką! Proszę!

Ja: Em...Wszystko okey?

MrPenguin: Oczywiście cukiereczku! Co porabia mój dziubasek?

Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Co prawda tak, żeby nie obudzić rodziców, ale jednak.

Ja: Ty nie jesteś Lucas, co nie?

MrPenguin: A co myślałaś? Jestem jego zajebistym przyjacielem!

No i wszystko jasne...

Ja: Okeeey. Miło mi poznać :)

MrPenguin: Ups! Kochanie, mamy problem! Nasz księciuniu wraca z WC i chyba zorientował się, że mam jego komórkę! Módl się za mnie mój skarbie! Kofam cię!

Oki. To było dziwne. Przez następne trzy minuty nie dostawałam odpowiedzi, więc odłożyłam telefon na bok.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I co wy na to?

16 komentarzy:

  1. Dziwne a zarazem ciekawe. Na razie nie mam zdania, czekam na kontynuację.
    Pozdrawiam ciepło ♥
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.wattpad.com/story/44563736-out-of-my-limit-kik
      :)

      Usuń
  2. Super pomysł ;* Bardzo podoba mi się to ff.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.wattpad.com/story/44563736-out-of-my-limit-kik
      Mam nadzieję, że się spodoba ;-)

      Usuń
  3. Wow ! Podoba mi sie ! dawaj szybko linka do tego bloga !!!! :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.wattpad.com/story/44563736-out-of-my-limit-kik
      Na razie tylko wattpad, ale po wakacjach postaram się też zrobić na bloggera ;-)

      Usuń
  4. Tak tak dawaj!!!!!!!!!!!!! Chcę to czytać pliss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.wattpad.com/story/44563736-out-of-my-limit-kik

      Usuń
  5. Tak tak dawaj!!!!!!!!!!!!! Chcę to czytać pliss

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak tak dawaj!!!!!!!!!!!!! Chcę to czytać pliss

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak chcemy <3 (rozbawiłaś mnie 1 i pół rozdziału-to jest talent :) )
    Ari <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Według mnie jest to genialny pomysł na nowe ff. Jeśli zaczniesz to pisać to wiedz że będę czytać. Do usłyszenia. Pozdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno będę czytać zwłaszcza jak założysz bloga z tym opowiadaniem jest naprawdę genialne ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Geenialneee <3 Założę się że tym przyjacielem jest Calum :D czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Będę czytać! :*:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega *.* tyle w życiu się nei uśmiałam xd genialne :D Czekam aż ten blog powstanie :D Pozdrawiam :D :*/Wo.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz da mi niesamowitego kopa i sprawi, że następny rozdział będzie dłuższy i lepszej jakości ;)
Na każdy komentarz odpisuje :)